Pierwszy taniec pod jemiołą, oczepiny na kuligu… czyli ślub zimą

Ślub zimą czyli pierwszy taniec pod jemiołą, oczepiny na kuligu

Fotografia ślubna i filmowanie

Narzeczeni wybierając datę ślubu wciąż najczęściej biorą pod uwagę wiosenne, letnie lub wczesnojesienne miesiące. Jednak nie oznacza to wcale, że Wy również musicie skreślić zimę, uznając ją za porę nieodpowiednią na początek nowej drogi życia. Wręcz przeciwnie! Ślub i wesele zimą w magicznej atmosferze świąt Bożego Narodzenia lub w szalonym czasie karnawału to gwarancja naprawdę wyjątkowych wspomnień. I równie wyjątkowej galerii ślubnych zdjęć.

Oczywiście, że tego wyjątkowego dnia wszystko co najważniejsze odbywa się w sercach oblubieńców. Reszta to ramy, w które jednak oprawicie Wasze święto zgodnie ze swymi marzeniami i stylem. Zima, wbrew pozorom, nie musi Was ograniczać. Wręcz przeciwnie. O tej porze roku macie większy wybór jeśli chodzi o terminy wynajęcia nie tylko najlepszych sal ale i fotografów. Dodatkowym atutem ślubu zimą jest, że ceny zwykle są dużo korzystniejsze niż w „sezonie”. To argumenty praktyczne. Wśród argumentów dla marzycieli można wymienić na przykład… możliwość wyczarowania niezwykłego światła. Szybciej zapadający zmrok sprawia, że za sprawą różnego rodzaju oświetlenia, powstaje wyjątkowe tło – zarówno uroczystości jak i zdjęć. Źródłem światła może być chociażby wielkie ognisko z bijącymi snopami iskier. Albo pochodnie trzymane przez weselników. Albo migoczące choinkowe świeczki…

Państwo młodzi porą zimową…

Suknia zimowej panny młodej może być zarówno kreacją klasyczną jak i kojarzyć się z przebogatymi czasami carskiej Rosji. Z doborem stroju dla pana młodego nie powinno być problemu. W ofercie salonów ślubnych na ślub zimą znajdziecie setki rozwiązań, przygotowanych z myślą o narzeczonych o przeróżnych gustach i potrzebach. Futro, etola, wełniany szal… Z pewnością warto pamiętać o tym, żeby było nam ciepło. Czerwone nosy i katar niech sobie będą, ale nie z zimna a ze wzruszenia. Zresztą – towarzyszące łzom wzruszenia zdarzają się przecież podczas ślubów o każdej porze roku…

Powiedzmy sobie szczerze: umiarkowanie wysoka temperatura we wnętrzach jest z pewnością lepsza niż morderczy upał. Nie wykańcza brak powietrza i spływający po ciele pot. A piękny makijaż panny młodej jest dużo trwalszy.

Zimowa pora to również okazja do tego, by goście (zwłaszcza panie!) czuli się w swych strojach jak na prawdziwym balu. Letnie sukienki są urocze, ale w prawdziwie wieczorowych kreacjach wygląda się po prostu wyjątkowo. Panna młoda może wybrać suknię w zimowym wydaniu i stać się na moment królową śniegu. Dla każdej pary młodej jest to okazja do nietuzinkowego stroju.

Jemioła, pochodnie, pierniki…

Para młoda decydująca się zimą na ślub kościelny właściwie nie musi martwić się o dekoracje ślubne. Wnętrze jest przecież przystrojone choinkami i panuje bożonarodzeniowy nastrój. Na dekoracje ławek również wystarczyć mogą gałązki jemioły, jodły lub świerku. Możemy też postawić na kolory – dobrać barwy wstążek, bombek, ozdobić stroiki szyszkami, plasterkami suszonych pomarańczy czy czerwonymi jagodami owoców głogu… Na zmysły z pewnością podziałać mogą pachnące korzeniami pierniki. Wszystko zależy od naszej wyobraźni, bo rozwiązań jest naprawdę sporo.

To samo dotyczy przystrojenia sali weselnej. Bez względu na to czy zdecydujecie się na klasyczną elegancję czy zabawne, karnawałowe elementy – efekt może okazać się jedyny w swoim rodzaju. Również na pamiątkowych fotografiach. Salę weselną można przystroić w zimowe czy świąteczne ozdoby.

Warto zadbać również o to, co na stole

Gdy za oknem mróz i wicher, apetyt zwykle dopisuje bardziej niż zwykle. Kiedy postawimy na rozgrzewające, energetyczne, smaczne a przy tym estetycznie podane potrawy – wszyscy będą zadowoleni i nie opadną szybko z sił. Są dania, które najlepiej smakują zimą, a co za tym idzie – pięknie prezentują się na stołach podczas grudniowych, styczniowych i lutowych uczt. Jednym z licznych przykładów mogą być wspomniane wyżej pierniki. W kształcie gwiazdek, ludzików, bałwanków lub tradycyjnych ciastek, polukrowane na biało lub ozdobione kolorami – mogą stanowić wspaniałą dekorację i pyszną przekąskę pomiędzy jednym a drugim tańcem.

Być może zaproponujecie też swym gościom dodatkowe atrakcje w postaci ogromnego ogniska lub kuligu? Kiełbaski lub pieczone prosię, grzaniec – wszystko to sprawi, że uczta weselna nabierze iście góralskiego charakteru. Zwłaszcza gdy wszyscy ruszycie do tańca na śniegu, w rytm wesołej, głośnej muzyki.

Wspaniałe nastroje (i zdjęcia!) zapewnia również przejażdżka saniami zaprzężonymi w konie.

Wielu z nas pamięta też scenę kuligu podczas której Kmicic i Oleńka wyznali sobie miłość… Tak, miłość i zima mogą stworzyć cudowny, kultowy obraz. (w Potopie:  „Sanie gnały jak wicher… Śnieg migotał, jakby kto nań iskry sypał… – Miłujeż że mnie? – Jak duszę własną! – A ja na śmierć i żywot!”, Wasza weselna sanna może być nie mniej romantyczna).

Na lodowisku lub w puszczy

W związku z tym, że aura zimą bywa kapryśna – niewykluczone, że w dzień ceremonii zabraknie śniegu. I tu sprawdza się mądra zasada, że rzeczami na które nie mamy wpływu nie należy się przejmować. Po pierwsze pogoda może spłatać figla nowożeńcom o każdej porze roku… Po drugie – z zimową sesją ślubną możecie przecież poczekać aż okolice pokryje świeży, biały puch. Wystarczy, że tak umówicie cię z fotografem. A wtedy znów ograniczają Was jedynie marzenia. Możecie zdecydować się na sesję na nartach, sankach albo łyżwach. Lub podczas beztroskiej, pełnej wręcz dziecięcej radości zabawy w lepienie bałwana czy wojny na śnieżki. Lub pozowanie w zimowym lesie –wśród drzew pokrytych koronkami szronu lub białymi, zjawiskowymi okiściami będziecie wyglądać jak w królestwie baśni.

Jako tło świetnie sprawdzić się mogą przestrzenie miejskie, parki, dworki i pałace czy ich ruiny… Pokryte śniegiem – chociażby dlatego, że śniegu coraz częściej u nas jak na lekarstwo – prezentują się naprawdę niecodziennie. W ręku trzymając zimowo przystrojony bukiet ślubny.

Zima to też czas karnawału, możemy więc zdecydować się sesję z wykorzystaniem elementów kojarzących się z zabawą, tańcem czy maskaradą (wykorzystując elementy lub stylistykę tradycyjnych weneckich strojów karnawałowych).

O tej porze roku – zimą – przypada też święto zakochanych. Jeśli tylko nowożeńcom odpowiada walentynkowy entourage – dekoracje do sesji zapewnią im ulice pełne serduszek, róż, maskotek i miłosnych napisów.

Autorem fotografii jest Agnieszka Kłosińska


Zobacz inne: Fotograf ślubny Warszawa Robert Wróblewski

6 comments

Dodaj komentarz